Clafoutis z agrestem i czerwoną porzeczką
Gooseberry and red currant clafoutis, for English scroll down
Agrest. Kolejny zapomniany przez przypadek przeze mnie owoc. A przecież uwielbiałam w dzieciństwie wyjadać go prosto z krzewu u cioci, ale tylko środek, bo skórka była przecież za twarda i kwaśna:) Kiedy zobaczyłam go na targu, stwierdziłam, że czas, aby ten słodki smak dzieciństwa na chwilę powrócił. Oczywiście kupiłam go więcej, bo wiedziałam, że połowę zjem ot tak, tym razem jedząc już i środek i skórkę;) Postanowiłam przygotować clafoutis. Czemu? Nie wiem, po prostu miałam ochotę na zakalcowane i mokre ciasto a clafoutis nadawał się idealnie. Jest mnóstwo przepisów na ten deser, ja jednak bazowałam na przepisie Julii Child i znowu się nie zawiodłam. Clafoutis samo w sobie jest słodziutkie, jednak w połączeniu z kwaskowatymi owocami, deser równoważy swój smak i przez to jest jeszcze lepszy;) Moje clafoutis nie jest tak bardzo zbite, jk inne, ma przyjemną mokrą konsystencję i bardzo ciekawy smak, no cóż wystarczy go przecież upiec, żeby sprawdzić;)
Clafoutis z agrestem i czerwoną porzeczką
forma do tart 21 cm
składniki:
- 80 g maki pszennej luksusowej
- 300 ml mleka
- 300 ml mleka
- 80 g cukru
- 3 jajka
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 1/8 łyżeczki soli
- 250 g agrestu
- 150 g czerwonych porzeczek
Piekarnik nastawić na 180 stopni- termoobieg.
Mleko, ekstrakt, cukier i jajka wymieszać rózgą do uzyskania jednolitej masy. Dodać sól i przesianą mąkę, wszystko wymieszać. 1/4 masy przelać do piekarnika i wstawić na moment aż się zestali, następnie wyjąć z piekarnika, oddać owoce i polać pozostałą masą. Wstawić ponownie do piekarnika i piec ok 45- 50 minut aż masa się całkowicie zestali.
Po upieczeniu ostudzić i jeść albo ciepły albo kompletnie wystudzony, najlepiej z lodówki.
Smacznego!
Gooseberry and red currant clafoutis
21 cm tart form
ingredients:
- 80 g all purpose flour
- 300 ml milk
- 80 g sugar
- 3 eggs
- 1 teaspoon vanilla extract
- 1/8 teaspoon salt
- 250 g gooseberries
- 150 g red currants
Preheat oven to 180 C.
In a bowl whisk together milk, vanilla, sugar and eggs until well combined. Add salt and sifted flour and whisk again to combine. Pour 1/4 batter into a buttered form and take into the preheated oven, bake until firm. Take out from the oven, toss fruits into the form and pour with remaining batter. Take again into the oven and bake 45- 50 minutes until firmed. Take out from the oven and let cool. You can eat clafoutis warm or completely cooled, the best from the fridge.
Enjoy!
Pyszniutkie :)
OdpowiedzUsuńZapisuję przepis, na pewno zrobię! Pycha :)
OdpowiedzUsuńAgrest też kojarzy mi się z dzieciństwem... i weekendami u babci :) Z chęcią spróbowałabym kawałek tego ciacha i przypomniała sobie jego smak, bo nie jadłam go wieki ;)
OdpowiedzUsuńMój tata sadził porzeczki i agrest i ja nigdy nie widziałam co z nimi zrobić. Na surowo nie bardzo chciałam je jeść, bo są takie kwaśne. Ale w cieście - bardzo chętnie :)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie! :) Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Smacznie wygląda, to prawda. Lubię porzeczki i agrest, ciągle mam niedosyt ciekawych przepisów z wykorzystaniem tych owoców. Przepis zapisuję.
OdpowiedzUsuńMmm, wspaniale wygląda. Muszę znow zrobić clafoutis - tylko tym razem nie zapomne o mleku ;)
OdpowiedzUsuńPrześlicznie wygląda to clafoutis! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie desery, a wieki nie jadłam, więc dzięki za przypomnienie! :D
Cudowne zdjęcia! *.*
agrest omijam szerokim łukiem ... bo nic z niego CHYBA nie umiem zrobić. Może to z dzieciństwa mi zostało, jak zajadałam z prosto z krzaczka i niektore były bardzo kwaśne ... chociaż przypominam sobie, że właściwie to mnie straszono, że jak zjem za dużo to będzie mnie bolał brzuch. Oooo to jest przyczyna ;) Za to teraz jak patrzę na to cudo to skusiłabym się!:)
OdpowiedzUsuńBajecznie się zrobiło :>
OdpowiedzUsuńAgrest! Pamiętam jak na działce u Dziadków wyjadałam z krzaka :) Oj dawno nie jadłam, a w takim cieście od razu bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńWygląda bosko!
OdpowiedzUsuńPięknie komponuje się zieleń agrestu z intensywną czerwienią porzeczek :)