Czekoladowy torcik bezglutenowy z wegańskim kremem czekoladowym
Gluten free chocolate cake with vegan chocolate cauliflower frosting, for English scroll down
Upiekłam to ciasto z czystej ciekawości. Niedawno pojawił się na blogu chwalony przeze mnie już mnóstwo razy wegański krem czekoladowy z kalafiora, teraz przyszła pora na ciasto z jego dodatkiem. Muszę przyznać, że to dosyć specyficzne ciasto- bardzo wilgotne, bardzo czekoladowe i bardzo delikatne. Należy uważać, krojąc go na blaty, ponieważ lubi się kruszyć. Samo ciasto ma dla mnie cudowną strukturę, poprzez dodatek mąki kokosowej jest naprawdę wilgotne, można pokusić się nawet o słowo "mokrawe". Spory dodatek kakao sprawia, że jest baaardzo czekoladowe, dla niektórych aż za bardzo. W oryginalnym przepisie warzywem dodawanym do ciasta jest dynia. Ja jednak jej nie miałam, dlatego użyłam marchewki, totalnie nie wiedząc czy ciasto z nią w ogóle wyjdzie. Koniecznie muszę je powtórzyć z dynią i porównać konsystencję, ale myślę, że marchewka dobrze się spisała.
ps. Ja kroiłam ciasto, kiedy było jeszcze dosyć delikatne, po dwóch godzinach w lodówce dobrze stężało i kroiło się o wiele lepiej.
Czekoladowy torcik bezglutenowy z wegańskim kremem czekoladowym
tortownica o średnicy 16 cm
składniki:
- 260 g startej na drobnych oczkach surowej dyni (ja użyłam marchewki)
- 2 duże jajka
- 130 g syropu daktylowego
- 100 ml oleju rzepakowego
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
- 50 g kakao
- 30 g mąki kokosowej
- szczypta soli
- 1 porcja wegańskiego kremu czekoladowego- przepis tutaj
- truskawki do ozdoby
Piekarnik nastawić na 180 stopni- grzanie góra-dół. Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia, natomiast boki wysmarować tłuszczem.
Dynię połączyć z jajkami, olejem, ekstraktem oraz syropem. W osobnej misce wymieszać kakao, mąkę kokosową, sól, proszek do pieczenia i sodę oczyszczoną. Do mokrych składników dodać suche i wymieszać. Masę przełożyć do tortownicy i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec ok 40 minut do suchego patyczka. Należy jednak pamiętać, że ciasto wydaje się być wilgotne, jednak patyczek wbity w środek ciasta powinien wyjść suchy. Gotowe ciasto wyjąć z piekarnika i odstawić do ostudzenia, wyjąć z tortownicy i odstawić do całkowitego wystygnięcia, po czym przekroić na pół. Pierwszy blat ciasta wysmarować kremem i przykryć drugim blatem. Cały tort wysmarować kremem i ozdobić truskawkami. Ciasto schować do lodówki, aby dobrze się schłodziło, po czym podawać.
Smacznego!
Gluten free chocolate cake with vegan chocolate cauliflower frosting
16 cm round tin
ingredients:
- 260 g finely grated raw pumpkin (I used carrots)
- 2 big eggs
- 130 g date syrup
- 100 ml canola oil
- 1 teaspoon vanilla extract
- 2 level teaspoons baking powder
- 1 level teaspoon baking soda
- 50 g cocoa powder
- 30 g coconut flour
- pinch of salt
- vegan chocolate cauliflower frosting (recipe here)
- strawberries for decorating
In a bowl combine pumpkin, eggs, syrup, oil and extract. In another bowl stir together cocoa powder, flour, salt, baking powder and baking soda. Add dry ingredients into the wet and stir until combined. Pour batter into the prepared tin and take into the preheated oven. Bake approx 40 minutes until a toothpick inserted in the center of the cake comes out clean. Remember, the cake seems to be very gooey and wet but the toothpick should be clean. Remove cake from the oven and set aside to cool, remove from the tin and set aside to cool completely, then cut into two layers.
Spread frosting over the first of layer, then cover with remaining layer. Frost the edges and top of the cake with frosting and decorate with strawberries. Take cake into the fridge until set. When frosting is chilled you can serve cake.
Enjoy!
inspiracja: klik klik
Ciasto cudnie wygląda :D Ps w nazwie kremu jest literówka ;)
OdpowiedzUsuńJa też czasami dynię zamieniam na marchewkę (i odwrotnie). Działa bez problemu :)
OdpowiedzUsuńCiacho wygląda fantastycznie!
musiałam przegapić wpis bo o kalafiorze nie słyszałam!
OdpowiedzUsuńJeżeli jest lepszy niż z awokado to biorę w ciemno! :)
Wygląda cudownie, zresztą- każde twoje ciacha to mistrzostwo <3
P.S. Ja buty albo spodnie palę zawsze na ogniskach :D
Wygląda ślicznie a smakuje pewnie jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńnataliakupczak.blogspot.com
Wygląda ślicznie a smakuje pewnie jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńnataliakupczak.blogspot.com
Obym miała z nim sny -że go jem :)
OdpowiedzUsuńAle piękny ;)
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie! :D
OdpowiedzUsuńYmmm czekoladaaaa. Musiał być pyszny :D
OdpowiedzUsuń