Risotto z bazyliowym pesto, żółtą papryką i grillowanym oscypkiem
Oscypka jem bardzo rzadko, ale zawsze, kiedy mam okazję to kupuję. Ostatnio zakupiłam go na Jarmarku Świątecznym we Wrocławiu razem z jadalnymi kasztanami, które nawiasem mówiąc są okropnie drogie. Może i smaczne, ale ich cena bardzo lubi odstraszać. Ja kupiłam na spróbowanie, żeby ich posmakować. Poza tym jadłam również płynną, gorącą chałwę. Jeśli kiedykolwiek będziecie mieć okazję ją kupić, nie wahajcie się! Niebo w gębie...Ja i moja przyjaciółka byłyśmy nią zachwycone! Lepka, ciągnąca się chałwa okazała się być idealnym zwieńczeniem dnia we Wrocławiu.
A do oscypka wracając. Bardzo go lubię, za ten wyrazisty i słony smak, więc kiedy mam okazję oscypka chętnie zjem, bo naprawdę za nim przepadam. A jeśli jest ciepły i ciągnący się to już w ogóle. Postanowiłam więc wykorzystać go w takiej właśnie formie do mojego risotto. Składników nie jest wiele, jednak talerz jest bardzo obfity w przeróżne smaki.
Prosty obiad na codzienne popołudnia, z polskim akcentem: )
Risotto z bazyliowym pesto, żółtą papryką i grillowanym oscypkiem
2 porcje
składniki:
- 120 g ryżu arborio
- 2 łyżki pesto bazyliowego
- 1 mała żóła papryka
- 1 średnia cebula
-1- 2 ząbki czosnku
- ok 6 grubszych plastrów oscypka
- bulion drobiowy- ok 500- 600 ml
- 125 ml białego wina
- sól, ognista mieszanka przypraw
- oliwa do smażenia
Cebulę i czosnek pokroić w drobną kostkę. W garnku z grubym dnem lub w głębszej patelni rozgrzać 2 łyżki oliwy. Wrzucić cebulę i smażyć do zeszklenia, dodać czosnek i smażyć jeszcze chwilę. Następnie wsypać ryż i wszystko zostawić na ogniu jeszcze parę minut, żeby ryż się przysmażył, ale nie zbrązowiał. Do ryżu wlać białe wino i odczekać aż całe wsiąknie w ryż. Po tym czasie do ryżu dolewać po chochli bulionu, za każdym razem czekając aż ryż wchłonie cały płyn.
W międzyczasie pokroić paprykę w większą kostkę.
Kiedy wlejecie ostatnią chochlę bulionu do ryżu należy dodać pokrojoną paprykę i wszystko gotować do uzyskania kremowej konsystencji. Na sam koniec dodać pesto i wymieszać.
Gdy rrisotto będzie w końcowej fazie gotowania rozgrzać patelnię grillową, a następnie grillować z obydwu stron oscypka aż się zarumieni i zmięknie.
Na talerze wyłożyć gotowe risotto, z patelni grillowej szpatułką delikatnie ściągać oscypka i kłaść bezpośrednio na risotto. Wierzch dania posypać ognistą mieszanką przypraw< w rozsądnej ilości> i jeśli ktoś lubi solą, jednak z racji tego, że oscypek jest słony ja sól pominęłam.
Podawać od razu.
Smacznego!
Ten ciągnący się oscypek <3 Cudo !
OdpowiedzUsuńJa to soli pewnie i mimo oscypka bym nie pominęła, sama wiesz... :D
OdpowiedzUsuńBoskie danie, definitywnie do zrobienia.
nigdy nie jadłam risotto..
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam pesto..
nigdy nie jadłam oscypka oprócz na pizzy..
Czy ja jestem dziwna? :D
Mogę wpaść i spróbować? Ciekawi mnie to ;D
To koniecznie musisz spróbować wszystkiego!
UsuńWpadaj to Ci zrobię takie dobre rzeczy:D
Ja jadłam wszystkie te dobroci, ale z kolei nigdy ich nie łączyłam. Na pewno nadrobię zaległości, bo oscypka to ja wielbię! :)
OdpowiedzUsuń