Sezamki amarantusowe
Amaranth sesame brittle, for English scroll down
Sezamki to jeden z najprostszych, ale też najpyszniejszych słodkich przekąsek. Kiedy byłam dzieckiem uwielbiałam sezamki, zawsze jadłam je bardzo powoli, czekając, aż cała słodka "skórka roztopi się w ustach i zostanie sam sezam. Dzisiaj wiem, że sezamki można przygotować w parę minut w domowych warunkach zdrowiej na tym wychodząc. Te, które mam dla Was są jednak trochę inne niż klasyczne, ponieważ oprócz sezamu zawierają również ekspandowany amarantus, który osobiście uwielbiam. Bardzo często dodaję go, jako dodatek do różnych jogurtów albo owsianek. Lubie jego lekko orzechowy smak i strukturę, która przypomina mi mini popcorn;) Jeśli lubicie sezamki nie wahajcie się z przygotowaniem ich według tego przepisu, będziecie zachwyceni;)
Sezamki amarantusowe
1 blaszka
składniki
- 40 g amarantusa ekspandowanego
- 130 g sezamu
- 130 g miodu
Piekarnik nastawić na 150 stopni- grzanie góra- dół.
Sezam podprażyć na złoto, odstawić na chwilę. Miód podgrzać w garnuszku aż zacznie się gotować, dodać wszystkie ziarna i wymieszać. Następnie przełożyć masę na papier do pieczenia i przykryć kolejną ryzą papieru, po czym rozwałkować na cienki placek i pokroić na prostokąty. Należy to robić dosyć szybko, ponieważ masa bardzo szybko twardnieje.
Sezamki to jeden z najprostszych, ale też najpyszniejszych słodkich przekąsek. Kiedy byłam dzieckiem uwielbiałam sezamki, zawsze jadłam je bardzo powoli, czekając, aż cała słodka "skórka roztopi się w ustach i zostanie sam sezam. Dzisiaj wiem, że sezamki można przygotować w parę minut w domowych warunkach zdrowiej na tym wychodząc. Te, które mam dla Was są jednak trochę inne niż klasyczne, ponieważ oprócz sezamu zawierają również ekspandowany amarantus, który osobiście uwielbiam. Bardzo często dodaję go, jako dodatek do różnych jogurtów albo owsianek. Lubie jego lekko orzechowy smak i strukturę, która przypomina mi mini popcorn;) Jeśli lubicie sezamki nie wahajcie się z przygotowaniem ich według tego przepisu, będziecie zachwyceni;)
Sezamki amarantusowe
1 blaszka
składniki
- 40 g amarantusa ekspandowanego
- 130 g sezamu
- 130 g miodu
Piekarnik nastawić na 150 stopni- grzanie góra- dół.
Sezam podprażyć na złoto, odstawić na chwilę. Miód podgrzać w garnuszku aż zacznie się gotować, dodać wszystkie ziarna i wymieszać. Następnie przełożyć masę na papier do pieczenia i przykryć kolejną ryzą papieru, po czym rozwałkować na cienki placek i pokroić na prostokąty. Należy to robić dosyć szybko, ponieważ masa bardzo szybko twardnieje.
Tak przygotowane sezamki włożyć do nagrzanego piekarnika i piec 15 minut. Wyjąć z piekarnika i odstawić do ostudzenia.
Smacznego!
Amaranth sesame brittle
1 sheet
ingredients:
- 40 g puffed amaranth
- 130 g sesame seeds
- 130 g runny honey
Preheat oven to 150 C.
Brown sesame until gold and set aside for late. Heat a sauce pan with honey over medium heat until boiled. Add sesame and amaranth and stir to combine. Next pour the mass into a parchent paper and cover with another sheet of paper, then roll into a thin rectalnge. Cut in smaller rectangles and take into the preheated oven, bake 15 minutes. Remove from the oven and set aside to cool.
Enjoy!
Smacznego!
Amaranth sesame brittle
1 sheet
ingredients:
- 40 g puffed amaranth
- 130 g sesame seeds
- 130 g runny honey
Preheat oven to 150 C.
Brown sesame until gold and set aside for late. Heat a sauce pan with honey over medium heat until boiled. Add sesame and amaranth and stir to combine. Next pour the mass into a parchent paper and cover with another sheet of paper, then roll into a thin rectalnge. Cut in smaller rectangles and take into the preheated oven, bake 15 minutes. Remove from the oven and set aside to cool.
Enjoy!
Boskie! :>
OdpowiedzUsuńA ja jako dziecko nie przepadałam za sezamkami (podobnie jak za chałwą). Teraz je akceptuję, chociaż z własnej woli nie kupuję. Ale takie domowe wyglądają lepiej niż sklepowe. :))
OdpowiedzUsuńTo ja odwrotnie - jako dziecko sezamków nie cierpiałam! A zawsze były w tzw. paczkach od Mikołaja z zakąłdów pracy (dawno temu). Teraz uwielbiam, za smak, a szczególnie za chrupanie :-)
OdpowiedzUsuńSmacznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńja to wielką fanką jakoś nie byłam nigdy sezamków, ale sam sezam kocham, jednak mój Mistrz Naleśników kooocha.. chyba mu przygotuję w ramach niespodzianki ;)
OdpowiedzUsuńPiękne sezamki, o zdjęciach już nie wspomnę! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam sezamki! Fajny pomysł na dodanie amarantusa :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Bardzo lubię sezamki, a takich amarantusowych też chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńOj u mnie w domu zniknęłyby takie w chwilę!
OdpowiedzUsuńwyglądają super, a jaki miód użyłaś? jak robiłam podobne, to za cholerę nie chciały wyschnąć i strasznie się kleiły..ale może po prostu za dużo go dałam;) ale amarantus mam i nie bardzo wiem co z nim począć, to muszę wypróbować twoją wersję! :) uwielbiam sezamki!
OdpowiedzUsuńWydaję mi się, że użyłam wielokwiatowego, ale głowy sobie nie dam uciąć;) U mnie masa bardzo szybko zasychała, więc trzeba było działać sprawnie;)
Usuń