Bajgle
Od nich zaczęłam swoją przygodę z książką pana Hamelmana. Już od bardzo dawna miałam na nie ochotę, bo zawsze kusił mnie ich zdjęcia na przeróżnych blogach. Poza tym bardzo lubię takie prawdziwe obwarzanki. Chrupiąca skórka, sprężysty miąższ i ziarna. Te bajgle absolutnie spełniają moje oczekiwania, są pyszne, robi się je przyjemnie, z ciastem naprawdę dobrze się pracuje.
Pamiętam, jak przyszłam do pokoju z masłem orzechowym i dżemem, żeby sobie zgarnąć jednego bajgla z sezamem i zjeść. Zastałam jedynie pusty talerz i ziarenka na talerzu; D Oczywiście swoją część bajgli zjadłam, więc wiem, jakie są pyszne. Ale coś jest w tym domowym pieczywie, że nie można się oderwać od ich jedzenia.
Jedyną rzeczą, jaka trochę mi przeszkadzała były odpadające ziarenka. Następnym razem <a wiem, że będzie następny raz> przed dodawaniem ziaren posmaruję bajgla roztrzepanym jajkiem z mlekiem.
A książka Jeffrey'ego Hamelnama jest niesamowita. Jak tylko ją dostałam, od razu zaczęłam czytać. Jest w niej masę informacji, o których powinien wiedzieć każdy amator pieczenia chleba. Książka jest stworzona zarówno dla nas, jak i dla piekarzy, którzy muszą upiec nie dwa a 30 bochenków chleba. Małym minusem jest podawanie w przepisach dla pieczenia chleba "w domu" ilości tylko i wyłącznie drożdży instant oraz założenie, że każdy "piekarz" posiada maszynę <robot kuchenny>, który wymiesza ciasto. Moim robotem kuchennym są ręce, więc podawanie czasu mieszania ciasta jest dla mnie przynajmniej zbędne. Niemniej jednak bardzo Wam polecam tą książkę, nie zawiedziecie się, jest w niej tyle porad i przepisów, że pomimo tych dwóch wad jestem nią totalnie zauroczona!
Bajgle
7 niewielkich 100 g bajgli <podaję przepis z połowy porcji>
składniki na bajgle:
- 450 g mąki pszennej typ 550
- 275 g ciepłej ale nie gorącej wody
-1 łyżeczka sproszkowanego słodu diastatycznego- nie dodałam z powodu jego braku
- 1 płaska łyżeczka soli
- 2 g drożdży instant
do obwarzania:
- duży garnek z gotującą się wodą
- 1 łyżeczka miodu
składniki na posypkę:
- 2 łyżki maku
- 2 łyżki sezamu
- 2 łyżki siemienia lnianego
- 1 jajko
- 1 łyżka mleka
Wieczorem:
Do miski przesiać mąkę, dodać sól oraz drożdże, wymieszać. Jeśli macie słód również należy go umieścić w misce. Do składników powoli dolewać wodę, mieszając wszystko aż powstanie kula ciasta. Ciasto na początku będzie się trochę lepić, nie podsypujcie mąki tylko dzielnie wyrabiajcie. Po chwili ciasto powinno być zbite, jędrne, elastyczne i odchodzące od rąk, a naciśnięte ciasto palcem powinno odskoczyć- takie ciasto jest dobre. Wyrabianie ciasta ręcznie zajmuje ok 10- 12 minut. Nie należy wyrabiać ciasta za długo, bo wtedy będzie bardzo trudne w uformowaniu i straci na wartości.
Kiedy ciasto jest wyrobione przełożyć go do miski, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce- w zimę najlepiej na kaloryferze, do urośnięcia na ok 1 godzinę.
Po tym czasie ciasto podzielić na 7 części po 100 g. Każdą szybko zgnieść i rolować do utworzenia wałka o długości ok 25- 27 cm., dbając o to aby końce nie były zwężone. Następnie zlepić obydwa końce obwarzanka, włożyć w dłoń, tak, aby obwarzanek objął 4 palce, oprócz kciuka i zdecydowanym ruchem rolować bajgla, aby końce się połączyły. Uformować w pożądany kształt i odstawić na blachę wysypaną kaszą manną. Postępować dokładnie tak samo z pozostałymi kawałkami ciasta.
Bajgle przykryć folią spożywczą i odstawić na noc do lodówki.
Na następny dzień:
Piekarnik nastawić na 240 stopni< grzanie góra dół> lub 220 <termoobieg>.
W sporym garnku zagotować wodę z dodatkiem miodu. Kiedy woda zacznie się gotować, bajgle wyciągnąć z lodówki i ściągnąć folię spożywczą. Ostrożnie wkładać po 2- 3 bajgle< w zależności od wielkości garnka> do wody i gotować ok 1 minutę. Bajgle powinny się napuszyć. Po tym czasie wyjąć je z wody i odstawić na ściereczkę, aby przestygły.
Na talerze wysypać ziarna, jajko roztrzepać z mlekiem. Bajgle posmarować roztrzepanym jajkiem, wziąć delikatnie do rąk i przycisnąć do ziaren stroną, którą był posmarowany jajkiem.
Bajgle układać na blachę do pieczenia, wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok 15- 18 minut, aż się zarumienią.
Gotowe bajgle wyciągnąć z piekarnika i ostudzić. Następnie "Postarajmy się, aby po upieczeniu pod ręką znalazł się śmietankowy serek"; )
Więcej na temat przygotowywania domowego pieczywa znajdziesz tutaj.
Smacznego!
źródło przepisu: Książka Jeffrey'ego Hamelmana "Chleb"
Czemu nie, wersja z sezamem :)
OdpowiedzUsuńBajgla ? Chętnie ! Uwielbiam je ;)
OdpowiedzUsuńzupełnie się nie dziwię, że tak szybko znikają :) sama kiedyś próbowałam i z pewnością jestem chętna na powtórkę...tylko następnym razem spróbuję - z masłem orzechowym i dżemem <3
OdpowiedzUsuńmam ochotę na takie domowe bajgle... chętnie zapiszę przepis i gdy tylko znajdę czas, wypróbuję! :)
OdpowiedzUsuńAle fajne!
OdpowiedzUsuńSą idealne *.*
OdpowiedzUsuńBiorę tego z makiem i łyżką dżemu :D Śliczne są!
OdpowiedzUsuńWyszły Ci rewalacyjnie!!!
OdpowiedzUsuńPiękne wyszły! Zawsze mnie zachęcają bajgle. Taki trochę piekarniczy wielki świat :) Takiego z domowym dżemikiem bym pochłonęła. Jak zwykle piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńProszę o jednego :) a najlepiej dwa ;D
OdpowiedzUsuńBajgla to zawsze, przypominają dzieciństwo :)
OdpowiedzUsuńO kurcze! Wyszły śliczne. Ja nie mogę się przełamać żeby je zrobić, ciągle mam wrażenie, że to wymaga duuużo pracy. :D
OdpowiedzUsuńWyglądają rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńZ makiem biorę! Takie ciepłe, z dżemem, lub samym masłem, pycha!
OdpowiedzUsuńZrobię, są cudownie kształtne! Dla mnie też z makiem!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że dopiero teraz do Ciebie trafiłam;) Świetne przepisy :) Dodaję do obserwowanych :D
OdpowiedzUsuńregularnie piekę bajgle z makiem. zazwyczaj robię później kanapki z camembertem lub brie i owocami np. pieczoną śliwką.
OdpowiedzUsuńK.
Bezkonkurencyjne! Ideały ❤ Smak jest nieziemski ❤
OdpowiedzUsuńMoje nie wyrosły. Czy to możliwe że podczas obwarzania zanurzyły się e wrzątku zamiast pływać na powierzchni? Doradz proszę.
OdpowiedzUsuńJeżeli bajgle nie napuszyły się to znak, że za krótko wyrastały. Jeśli wsadziłaś bajgle do finalnego wyrastania do lodówki, powinny się w niej znajdować od 12 do 15 godzin, wtedy powinny być idealne. Jeśli bajgle opadają na dno podczas obwarzania to również znaczy, że wyrastały za krótko i nie są odpowiednio napuszone. Metoda garowania pieczywa w lodówce jest odrobinę bardziej zaawansowana, ale moim zdaniem o wiele lepsza, ponieważ ciasto ma lepszą konsystencję. Aczkolwiek, jeśli masz z ciastem problemy to po godzinnym wyrastaniu, uformuj bajgle i zostaw do napuszenia w ciepłym miejscu na 30-40 minut, powinny wtedy ładnie podrosnąć i być gotowe do obwarzania, ale uwaga! One noe urosną tak spektakularne jak pączki na przykład, choć na pewno powinny zwiększyć objętość;) Przy tej metodzie zwiększyłabym również ilość drożdży do 5-7 gramów;)
UsuńPozdrawiam!