Brioszki szafranowe
Saffron brioches, for English scroll down
Osobiście jestem zakochana w brioszkach, a szczególnie w ich cudownym, maślanym zapachu. Kiedy się piekły, nie potrafiłam wytrzymać i cały czas spoglądałam na zegarek, żeby je w końcu wyciągnąć i spróbować.
Te brioszki były pieczone właściwe ze względu na odwiedziny moich przyjaciółek. Chciałam, żeby rano śniadanie było jeszcze lepsze niż zwykle, a uwierzcie mi z takimi brioszkami dzień od razu wydaje się być lepszy: ) Dodatek szafranu sprawia, że mają piękny, żółty kolor i zapewniam, nie będziesz w stanie się im oprzeć; )
Piekłam je poprzedniego dnia i na następny dzień były również bardzo smaczne.
6 dużych brioszek lub ok 12 małych
składniki:
- 370 g mąki pszennej tortowej
- 50 g cukru
- 7 g drożdży suchych instant
- 1 łyżeczka soli
- szczypta nitek szafranu
- 100 ml letniego mleka
- 3 jajka
- 170 g bardzo miękkiego masła
- jajko+ odrobina mleka do posmarowania wierzchu
Szafran umieścić w moździerzu i rozetrzeć na pył, połączyć z mlekiem i odstawić na ok 15 minut. Do miski przesiać mąkę i dodać cukier, drożdże, sól, szafran z mlekiem oraz jajka. Wszystko wymieszać i zagnieść gładkie ciasto- ok 10 minut. Następnie powoli, partiami dodawać masło i wyrabiać. Na początku będzie to bardzo trudne, ciasto będzie się kleić, masło będzie rozłazić się na boki, ale bez obaw, w miarę wyrabiania wszystko ze sobą się połączy. Ciasto wyrabiać do momentu, kiedy całe masło będzie wymieszane z ciastem, a ciasto będzie elastyczne, choć odrobinę klejące się i śliskie od masła.
Gotowe ciasto przełożyć do miski, przykryć ściereczką i odstawić na ok 1-1.5 godziny do wyrastania. Po tym czasie formę na muffiny- jeśli chcemy mniejsze brioszki lub kokilki< u mnie o średnicy 9 i 10 cm>- jeśli chcemy większe brioszki, wysmarować masłem i wyłożyć kwadracikami wyciętymi z papieru do pieczenia lub papieru śniadaniowego.
Wyrośnięte ciasto pozagniatać chwilę i podzielić na 6 lub 12 równych części. Z każdej uformować jedną większą kulkę i drugą małą. W większej kulce zrobić wgłębienie i włożyć do niej małą kulkę. Tak powstałą brioszkę włożyć do kokilki lub formy na muffiny, przykryć ściereczką i odstawić na 20- 30 minut do ponownego wyrośnięcia.
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni- termoobieg.
Wyrośnięte brioszki posmarować roztrzepanym jajkiem z mlekiem, wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok 25 minut. Jeśli brioszki za bardzo będą się rumienić można je okryć folią aluminiową i dopiekać do końca czasu.
Gotowe brioszki wyjąć z piekarnika i odstawić do wystudzenia. Idealnie pasują do kremowego serka i wszelkich konfitur.
Smacznego!
Saffron brioches
6 big or 12 smaller brioches
ingredients:
- 370 g cake flour
- 50 g sugar
- 7 g active dry yeast
- pinch of saffron
- 1 teaspoon salt
- 100 ml lukewarm milk
- 3 eggs
- 170 g butter, at room temperaturę
- egg+ a little bit of milk for coating
Place saffron in a mortar and crush until powder, add milk and set aside for 15 minutes. In a bowl sift flour, add sugar, yeast, salt, eggs and saffron. Stir to combine then knead until get smooth and tender dough- approx 10 minutes. Next gradually add butter and knead until the butter has combined with dough. In the beggining the dough is really sticky, but that's okay. You have to knead the dough until soft and elastic. Take the dough into the bowl, cover with a clean cloth and set aside for 1- 1.5 hours to rise.
Meanwhile butter muffin tins or brioche tins with butter and line with parchment paper.
Deflate the dough and knead for a while, then divide into 6 or 12 pieces. From each piece of dough form two balls, smaller and bigger. Make a hole with bigger ball and put smaller ball into the hole. Next take brioches into the prepared tins, cover with clean cloth and set aside for 20- 30 minutes to rise.
Meanwhile preheat oven to 180C.
Glaze brioches with egg combined with milk and take into the preheated oven, bake approx. 25 minutes. If brioches are brown too quickly during baking, you can take aluminium foil on the top of brioche. Remove brioches from the oven and set aside to cool.
Enjoy!
źródło przepisu: klik klik
Uwielbiam briochy, są takie urocze i zawsze prezentują się nieziemsko <3
OdpowiedzUsuńhaha... uwierzysz, że ja chyba tylko raz jadłam brioszki, ale to od razu z kremem Patisier i kawałkami czekolady?
OdpowiedzUsuńTakich jeszcze nigdy :O
ale cudownie wyglądają! :)
Przepięknie wyglądają :) Moje takie nie wyszły urocze :)
OdpowiedzUsuńcudowne. zdecydowanie! z szafranem.,.. poezja!
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten żółty kolor :)
OdpowiedzUsuńŚliczności. Marzą mi się takie na śniadanie niedzielne :-)
OdpowiedzUsuńłaaał! totalny odlot jak dla mnie!
OdpowiedzUsuńJakie cudowne brioszki!
OdpowiedzUsuńSą śliczniutkie ! I kolejny przepis do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuń