Makaroniki wiśniowe
Cherry macaroons, for English scroll down
Druga próba i drugi sukces. Makaroniki wyszły i tym razem, ale jednak nieco inne. Zmieliłam bardziej migdały i proszę, są gładkie, bez chropowatej struktury. Bardzo dobre zmielenie migdałów jest niezwykle ważne, masa jest wtedy rzadsza i łatwiej się ją nakłada, choć lepiej narysować sobie okręgi, bo mnie wyszły zbyt duże niektóre krążki. Ale co ważniejsze, makaroniki są wtedy gładkie.
Czemu wiśniowe? Bo miałam w domu resztkę dżemu wiśniowego i mascarpone i nie wiedziałam, co z tym zrobić. Akurat ten krem sprawia, że makaroniki szybko miękną, więc najlepiej jeść je od razu po przyrządzeniu lub odczekać ok godziny, wkładając je do lodówki: )
Makaroniki wiśniowe
ok 10 gotowych makaroników
składniki:
- 1 białko- ok 33 g
- 65 g zmielonych migdałów*
- 40 g cukru pudru
- 15 g cukru
- barwnik spożywczy- amarant
- 1 łyżka dżemu wiśniowego- jeśli użyjecie tylko dżemu to dwie łyżki
- 1 łyżka mascarpone< opcjonalnie>
Cukier puder przesiać razem z migdałami.
Białko wlać do miski umieszczonej nad kąpielą wodną. Podgrzewać je, mieszając trzepaczką, aby stało się ciepłe, ale w żadnym wypadku gorące, zdjąć i zacząć ubijać. Kiedy pojawi się biała piana dodać zwykły cukier i ubijać na sztywną, białą i lśniącą pianę, dodać barwnik i zmiksować do połączenia. Następnie dodawać w 5- 6 partiach migdały przesiane z cukrem pudrem i delikatnie mieszać szpatułką sylikonową do środka masy, po czym obrócić miskę o 1/4 obrotu. Masa powinna być nieco rzadka.
Masę makaronikową włożyć do rękawa cukierniczego z okrągłą tylką i wyciskać na blachę do pieczenia wyłożoną papierem do pieczenia w większych odstępach, tak, żeby makaroniki nie stykały się ze sobą. W piekarniku dodatkowo urosną. Można delikatnie uderzyć blaszką w blat, żeby makaroniki się spłaszczyły.Tak przygotowane makaroniki odstawić na minimum 45 minut do wyschnięcia. Są gotowe, kiedy na wierzchu pojawi się cienka skorupka i nie będą klejące. W innym razie należy poczekać dłużej. Dobrze wyschnięte makaroniki to późniejsza pożądana falbanka po bokach.
W międzyczasie nastawić piekarnik na 160 stopni- termoobieg.
Gotowe makaroniki włożyć do piekarnika i piec 10 minut, wyjąć i całkowicie ostudzić. Następnie delikatnie oderwać< powinny odchodzić dosyć łatwo> od papieru.
Białko wlać do miski umieszczonej nad kąpielą wodną. Podgrzewać je, mieszając trzepaczką, aby stało się ciepłe, ale w żadnym wypadku gorące, zdjąć i zacząć ubijać. Kiedy pojawi się biała piana dodać zwykły cukier i ubijać na sztywną, białą i lśniącą pianę, dodać barwnik i zmiksować do połączenia. Następnie dodawać w 5- 6 partiach migdały przesiane z cukrem pudrem i delikatnie mieszać szpatułką sylikonową do środka masy, po czym obrócić miskę o 1/4 obrotu. Masa powinna być nieco rzadka.
Masę makaronikową włożyć do rękawa cukierniczego z okrągłą tylką i wyciskać na blachę do pieczenia wyłożoną papierem do pieczenia w większych odstępach, tak, żeby makaroniki nie stykały się ze sobą. W piekarniku dodatkowo urosną. Można delikatnie uderzyć blaszką w blat, żeby makaroniki się spłaszczyły.Tak przygotowane makaroniki odstawić na minimum 45 minut do wyschnięcia. Są gotowe, kiedy na wierzchu pojawi się cienka skorupka i nie będą klejące. W innym razie należy poczekać dłużej. Dobrze wyschnięte makaroniki to późniejsza pożądana falbanka po bokach.
W międzyczasie nastawić piekarnik na 160 stopni- termoobieg.
Gotowe makaroniki włożyć do piekarnika i piec 10 minut, wyjąć i całkowicie ostudzić. Następnie delikatnie oderwać< powinny odchodzić dosyć łatwo> od papieru.
Makaroniki przekładać dżemem lub dżemem wymieszanym z mascarpone. Włożyć na ok godzinę do lodówki, następnie podawać.
Smacznego!
* Ja zrobiłam w ten sposób: Najpierw zmieliłam same płatki migdałowe najdrobniej, jak się da, dodałam cukier i miksowałam jeszcze razem z cukrem. Następnie przesiałam całość przez sitko i jeśli zostały większe kawałki, moździerzem "przetarłam" przez sitko.
Cherry macaroons
approx 10 macaroons
ingredients:
- 1 egg white (33g)
- 65 g finely ground almonds or almond meal
- 40 g icing sugar
- 15 g sugar
- pinch of food colouring
- 1 tablespoon cherry jam- recipe here
- 1 tablespoon mascarpone cheese
Sift icing sugar with almond meal.
Pour egg white in a bowl and take on water bath and cook until warm, stirring all the time. Remove from the heat and start beating, when the foam comesadd sugar and beat until stiff peaks. add food colour and beat again. Then add almonds in 5- 6 turns and stir with spatula only to combine to not destroy the
foam. Take batter into a pastry bag fitted with round tip and pipe onto baking sheet lined with parchment paper or silicone mat. Next set aside to dry for approx. 45 minutes. Macaroons are ready when the top is try.
Meanwhile preheat oven to 160 C.
Take macaroons into the preheated oven and bake 10 minutes, remove from the oven and cool completely. Next lighlty break off macaroons from the parchment papaer.
In a bowl combine mascarpone with jam, then put filling onto 5 single macarron discs and cover with remaining macaroons.
Pyszności :)
OdpowiedzUsuńJaki kolor! Makaroniki za mną chodzą już od kilku miesięcy, ale wczoraj wyjęłam białka... muszę w końcu zrobić!
OdpowiedzUsuńŚliczne! Kolor mają obłędny :)
OdpowiedzUsuńPozazdrościć takich cudeniek! :)
OdpowiedzUsuńTakie ładne *.*
OdpowiedzUsuńwyglądają bardzo oryginalnie :) bardzo ładne kolory :)
OdpowiedzUsuńdwór
bajeczne :)!!!
OdpowiedzUsuńWow, wyglądają naprawdę znakomicie! *.*
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia! :))
Te makaroniki są boskie, gratulacje!
wszystko co robisz wychodzi perfekcyjnie! :)
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądają, są idealne!
OdpowiedzUsuńCudne Ci wyszły, no i ten kolor - rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńKolor zabójczy ;)
OdpowiedzUsuńAle śliczne, narobiłaś mi apetytu. Już myślałam, że nie dane mi będzie jeść makaroniki, bo przecież z białkiem, a tu proszę, zakupiłam białko roślinne i będę piec! Pewnie skorzystam z Twojego przepisu, skoro takie cudne :-)
OdpowiedzUsuńczegoś takiego jeszcze nie widziałam, ciekawa jestem jak smakują :)
OdpowiedzUsuńWiśniowe? Fajny pomysł;)
OdpowiedzUsuńAle śliczności :-)
OdpowiedzUsuńJakie urocze! :)
OdpowiedzUsuńJeju... prześliczne, ja nie odważyłam się jeszcze zrobić makaroniki, ale patrząc na Twoje mam ochotę na takie:)) W ogóle zdjęcia są tak apetyczne w każdym Twoim poście, że człowiek patrzy i aż w brzuszku burczy:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOd dawna kusi mnie przygotowanie makaroników, ale mam wrażenie, że nie podołam.. Piękne!
OdpowiedzUsuńSpróbowałam tego przepisu i jest do żebym nie powiedziała co.
OdpowiedzUsuńTo może nie mów:) Makaroniki są wymagające, może powinnaś najpierw ocenić swoje możliwości zamiast próbować kogoś obrażać.
UsuńPozdrawiam