Pavlova z figami, gruszkami i kremem ajerkoniakowym ( adwokatowym)
Fig and pear pavlova with eggnog mascarpone frosting, for English scroll down
Powiem szczerze, że mój stosunek do bez był dosyć zdystansowany. Jadłam je parę razy, niewiele, bo zawsze wydawały mi się za słodkie i za mdłe. Mogłam zjeść kawałek, ale nie sięgnęłabym po kolejny, bo nie miałabym na to w ogóle ochoty. Sądziłam, że beza to po prostu beza- sam cukier i tyle. I choć zachwycałam się wyglądem Pavlovej na wielu blogach, bo muszę przyznać, że to ciasto jest akurat piękne, jakoś nigdy nie spieszyło mi się go zrobić.
Aż do pewnego czasu, kiedy zostało m 16 białek i nie miałam pojęcia, co z nimi zrobić. Pewną część zamroziłam a z pozostałej postanowiłam, że zrobię bezę. Muszę przyznać, że zmieniam podejście do bezy całkowicie. Wcale nie jest za słodka i za mdła, a wyważona i rozpływająca się w ustach. Jej naturalne połączenie chrupkości i miękkości sprawia, że mam ogromną ochotę na kolejny kawałek i nic nie staje na przeszkodzie, żeby tego nie zrobić. Krem ajerkoniakowy przełamuje słodycz bezy i nadaje jej charakternego smaku. Po tej bezie całkowicie zmieniałam nastawienie do nich, wystarczyło tylko upiec ją samodzielnie; )
Pavlova z figami, gruszkami i kremem ajerkoniakowym
beza o śr 20 cm
składniki na bezę:
- 6 białek
- 360 g cukru
- 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka octu winnego
- szczypta soli
Piekarnik nastawić na 180 stopni- grzanie góra- dół.
Biała ubić na sztywno ze szczyptą soli, następnie polowi, partiami dodawać cukier, cały czas miksując do powstania, gęstej i błyszczącej piany. Na sam koniec dodać mąkę, ocet i zmiksować jeszcze raz do połączenia.
Na papierze do pieczenia położonym na blaszce do pieczenia, odrysować 20 centymetrowy okrąg, następnie ułożyć na to masę białkową i uformować. Gotową bezę wstawić do nagrzanego piekarnika i natychmiast obniżyć temperaturę do 120 stopni. Bezę suszyć w piekarniku ok 1.5- 2 godziny. U mnie trwało to 1.5 godziny. Beza powinna być chrupka na zewnątrz, ale w środku powinna mieć piankę. Po suszeniu wyłączyć piekarnik, uchylić drzwiczki i tak zostawić bezę do całkowitego ostudzenia, najlepiej na całą noc.
składniki na krem:
- 200 ml śmietanki kremówki 36%
- 250 g mascarpone
- 90 g ajerkoniaku*
- 1 duża figa
- 1 mała gruszka
Kremówkę ubić na sztywno, następnie dodać mascarpone i dokładnie zmiksować. Po tym czasie dodawać polowi ajerkoniak i ciągle miksować. Powstałą masę włożyć do lodówki, aby mogła bardziej stężeć. Gruszkę obrać i razem z figą pokroić na plasterki.
Na zupełnie zimną bezę wyłożyć krem ajerkoniakowy i ułożyć owoce, podawać od razu.
Smacznego!
* użyłam domowego ajerkoniaku, który był bardzo gęsty. Z kupnym należy uważać ponieważ jest płynny i taka ilość mogłaby za bardzo rozrzedzić masę.
Fig and pear pavlova with eggnog filling, for English scroll down
20 cm Meringue
ingredients for meringue:
- 6 egg whites
- 360 g sugar
- 2 teaspoons potato starch
- 1 teaspoon vine vinegar
- pinch of salt
Preheat oven to 180 C.
Line baking sheet with a parchment paper and draw 20 cm circle.
Beat whites with salt until stiff peaks, then gradually add sugar and beat all the time. At the end add potato starch and vine vinegar and mix again just until combine.
Take foam onto the baking sheet, forming nice shape of Pavlova, take into the preheated oven and immediately reduce temperature to 120 C. and bake 1.5- 2 hours. Next open the oven doors and let cool meringue completely, the best overnight.
ingredients for filling
- 200 ml whipping cream
- 250 g mascarpone
- 90 g eggnog*
- 1 big fig
- 1 small pear
Beat whipping cream until whipped and gradually add mascarpone, mixing all the time. Carefully pour the eggnog, mixing all the time. Take into the fridge for 30 minutes.
Cut fig and pear into eights, take the filling out from the fridge and put onto the meringue, decorate wih fruits and serve immediately.
Enjoy!
*I used homemade eggnog, so it was very thick. Store bought ones are more liquid so be careful with adding it to the cream to not spread ot the filling.
Rozumiem, że kurier jest już w drodze?
OdpowiedzUsuńPrzegenialne. Nawet nie wiem, co napisać! Powinnaś pomyśleć o własnej książce kucharskiej, jak będziesz miała wolną chwilę ;)
oj ale kusisz :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBoska boskość <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam Pavlov'ej, ale nie wiem.. mam takie podejście jak ty na początku: za slodkie, za mdłe?
OdpowiedzUsuńMoże muszę się przekonać? No nie wiem :)
Kompozycja smaków.. dla mnie bomba!
Łał! brak mi słów! poezja smaku!
OdpowiedzUsuńNareszcie to cudo ujrzało światło dzienne i nie tylko ja mogę je podziwiać. Szkoda, że tylko podziwiać, bo chętnie spróbowałbym tej Twojej-mojej bezy :P
OdpowiedzUsuńPs: to tło to jest tektura malowaną tą farbą do tablic? :D
Widzisz, jaki spotkał Cię zaszczyt oglądania przepisów przedpremierowo?; D Dobra, dobra, skorzystałam jedynie z Twojej rady, już nie przypisuj sobie moich sukcesów; DDD (buziaczki)
UsuńOtóż to, to ta tektura z farbą tablicową;D
Jakie piękne, klimatyczne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńPrzewspaniały:)
OdpowiedzUsuńWow, bosko wygląda Twoja Pavlova! :)
OdpowiedzUsuńDebiut godny mistrza! *.*
Kawałek takiego cuda i nic więcej nie potrzeba!
12 białek mam w lodówce, po ajerkoniaku sprawa. No i co. Robić muszę:)
OdpowiedzUsuńZachwycający debiut :) Beza idealna, a połączenie smaków jakiego jeszcze nie próbowałam, ale brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńWspaniała! :)
OdpowiedzUsuńO matulu....co za słodka rozpusta :)
OdpowiedzUsuńWyszła Ci fantastyczna, pięknie wygląda taka pękata :)
OdpowiedzUsuńOMG mam ślinotok! Rewelacja :)
OdpowiedzUsuń