Kotleciki jaglane z groszkiem
Green bean millet patties, for English scroll down
Dzisiaj ciąg dalszy przepisów z moimi ulubionymi kaszami. Kasza jaglana- nikt nie ma wątpliwości, że jest jedną z najzdrowszych kasz, która cudownie oczyszcza organizm. Tak naprawdę kaszę jaglaną ciężko przygotować na sypko, ja często mam z nią mały problem, więc wolę wykorzystywać ją do robienia innych dań niż jedzenie jej, jako zamiennik na przykład ryżu.
Te kotleciki powstały trochę w biegu i trochę przez przypadek. Często bywa tak, że pomysły na obiad wpadają mi dopiero wtedy, kiedy wchodzę do kuchni i patrzę, co aktualnie w niej mam. Myślę, że to jednak dobry sposób na zdobycie umiejętności improwizowania, a takie są niewątpliwie potrzebne, kiedy nie masz możliwości pójścia do sklepu, bo albo jest za daleko albo Ci się nie chce albo jest nieczynny...; )
ps. P, jako, że masz dzisiaj urodziny- Wszystkiego dobrego, widzimy się po południu; *
Kotleciki jaglane z zielonym groszkiem
8 sztuk
składniki na kaszę:
- 150 g kaszy jaglanej
- 350 g wody
- 2 ziela angielskie
- 1 liść laurowy
- duża szczypta soli
Wodę zagotować z zielem angielskim, liściem laurowym i solą. Kaszę przepłukać parę razy w zimnej wodzie, aby pozbyć się goryczki. Do gotującej wody dodać kaszę i gotować aż kasza wchłonie płyn i będzie wręcz lekko rozgotowana- ok 10- 15 minut
składniki na kotleciki:
- 150 g mrożonego groszku
- 1 mała marchewka
- 1 małą cebula
- 1 ząbek czosnku
- 3 łyżki poppingu z amarantusa
- po 1 czubatej łyżce pestek z dyni i słonecznika
- 1/ 2 łyżeczki suszonej bazylii
- sól, pieprz
- duża garść grubo posiekanej natki pietruszki
- popping z amarantusa do obtoczenia kotlecików i oliwa z oliwek do smażenia
Czosnek pokroić razem z cebulą w drobną kostkę. Marchewkę zetrzeć na tarce o grubych oczkach. W garnku zagotować osoloną wodę, wrzucić do niej groszek i blasznować przez 2- 3 minuty, następnie wyjąć i odstawić do miski. Kiedy się przestudzi rozgnieć lekko praską do ziemniaków, aby niektóre ziarnka groszku nadal pozostał w całości
W międzyczasie rozgrzać oliwę na patelni, wrzucić cebulę i smażyć do zeszklenia, następnie dodać czosnek oraz marchewkę i smażyć do miękkości- ok 5- 10 minut.
Wszystkie składniki razem z kaszą przełożyć do miski z groszkiem, wymieszać i lepić kotleciki. Każdy z nich obtoczyć w poppingu i smażyć na rozgrzanej razem z oliwą patelni z obydwu storn do zrumienienia.
Podawać z jogurtem naturalnym.
Smacznego!
Green bean millet patties
8 patties
for millet groats:
- 150 g millet groats
- 350 g water
- 2 whole allspice
- 1 bay leaf
- big pinch of salt
In the saucepan combine water, bay leaf, allspices and salt. Heat saucepan over medium heat, cover and bring to boil. Add millet groats( before adding to the water rinse groats with cold water to remove bitterness). Cover and cook until millet absorb all liwuid- about 10- 15 minutes, whisking occasionally. Remove from the heat and take out bay leaf and allspices.
ingredients:
- 150 g frozen green bean
- 1 small carrot
- 1 small onion
- 1 garlic clove
- 3 tablespoons amaranth popping
- 1 tablespoon pumpkin seeds
- 1 tablespoons sunflower seeds
- 1/2 teaspoon fry basil
- salt, pepper
- big handful parsley, chopped
- amaranth poppin to cover
Dice garlic and onion into small cubes. Grate the carrot and set aside. Heat a frying pang with 1 tablespoon olive oil over medium heat, add onion and fry for 2 minutes, add garlic and fr for 1 minute. Then add carrot and fry until tender- about 5- 10 mintes.
Meanwhile bring water to boil in the pot. Add bean and cook until soft- 2- 3 minutes. Remove from the heat and strain. Add bean to the cooked millet and mash, but not too much to leave some whole beans. Add all remaining ingeredient into the bowl with millet and mix well. Form mixture into patties and cover with amaranth popping. Fry with 1- 2 tablespoons olive oil until golden brown, flip and continue frying another 2 minutes. Transfer on the kitchen towel and sed aside for 2 minutes. Serve with plain yogurt.
Enjoy!
Fajny pomysł, bardzo lubię jaglankę i już kilka razy myślałam o kotlecikach. Zaraz zaczynamy rozszerzanie diety z córcią to będzie odpowiednia motywacja :)
OdpowiedzUsuńpodsunęłaś mi pomysł na dzisiejszy dodatek do ryby :) super wykorzystam....
OdpowiedzUsuńooo, to z dedykacją dla mnie, co?! :D ale musiały być pyszne! uwielbiam wegańskie kotleciki! najlepsze :) a że zdjęcia świetne to już chyba nie muszę pisać, bo zawsze tu takie masz :*
OdpowiedzUsuńcudowne kotleciki, a prezentują się tak, że aż się głodna zrobiłam!
OdpowiedzUsuńulala.. cudo! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kotleciki wszelkiej maści!!
Zrobiła, z małymi zmianami...wyszły genialne. Dziękuje za inspirace :)
OdpowiedzUsuńAaaa, jak mi miło: *
UsuńSuper kotleciki! Jako dodatek do obiadu idealne. Aż zapisałam sobie przepis, gdy tylko będę miała okazję biorę się za nie :)
OdpowiedzUsuńCzadowe! A najbardziej zachwyca mnie ten popping z amarantusa, muszę go wykorzystać przy okazji innych roślinnych kotlecików :D
OdpowiedzUsuńNa tym ślicznym talerzyku prezentują się iście królewsko! :D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na inną wersję kotlecików :) Muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te kotleciki :) Kaszę jaglaną do tej pory jadłam tylko na słodko, muszę w końcu wypróbować jej wytrawną wersję :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł, a zdjęcie nr 3 (od góry) - mistrz! ;-)
OdpowiedzUsuńAle one mi się podobają :-)
OdpowiedzUsuń