Tartaletki z ciasta francuskiego z zielonym groszkiem, fasolką szparagową i sosem jogurtowym z fetą
Wiosna za oknem, więc wypadałoby, żeby na talerzu pojawiał się coraz częściej zielony akcent. W tych tartaletkach zieleni jest dużo, ale wbrew dziwnemu przekonaniu, że "zielone" jest niedobre tutaj jest pysznie;)
Uwielbiam ciasto francuskie, jest tak uniwersalne, że można z niego zrobić chyba wszystko, tak więc nikogo z Was nie zdziwią mniejsze, urokliwe wersje tarty przyozdobione ogromem zielonych akcentów.
Dobrze, że te tartaletki nie były na obiad, bo zdecydowanie zjadłabym swoją i dwie inne porcje; D Są to raczej miłe przekąski lub faktycznie obiad, ale maksimum dla 2 osób, naprawdę uzależniają, więc można ich zjeść więcej niż Wam się wydaje; ))
Tartaletki z ciasta francuskiego z zielonym groszkiem, fasolką szparagową i sosem jogurtowym z fetą
4 tartaletki o średnicy 11 cm
składniki:
- opakowanie ciasta francuskiego- 375 g< to większe>
- 100 g jogurtu naturalnego
- 1 jajko
- 50 g mrożonego groszku- można użyć konserwowego, ale ma marny kolor
- 50 g mrożonej fasolki szparagowej
- 50 g fety
- pieprz cytrynowy, czarnuszka, świeża kolendra
- rozbełtane jajko wymieszane z łyżką mleka
Piekarnik nagrzać do 200 stopni- termoobieg
Ciasto francuskie rozłożyć na blacie i złożyć na pół, rozwałkować na placek, tak, żeby można pokroić je na cztery kwadraty większe o ok 2 centymetry z każdej strony od foremki na tartaletki, ciasto włożyć do lodówki na chwilę, żeby odpoczęło.
Do garnka nalać wody, mniej więcej 500 ml i zagotować, następnie wrzucić groszek i fasolkę i blanszować kilka minut, aż zmiękną, następnie odcedzić i odstawić.
Do garnka nalać wody, mniej więcej 500 ml i zagotować, następnie wrzucić groszek i fasolkę i blanszować kilka minut, aż zmiękną, następnie odcedzić i odstawić.
Z ciasta wykroić 4 kwadraty, każdym wylepić formy na tartaletki i boki zwinąć do środka, żeby powstał grubszy rant nad formą. Boki posmarować rozbełtanym jajkiem Dno tartaletek ponakłuwać widelcem. Tak przygotowane formy włożyć do nagrzanego piekarnika i piec 10 minut, uważając aby środek tartaletek się nie wybrzuszał, jeśli będzie się tak działo, otworzyć piekarnik i nakłuć ciasto jeszcze raz.
W międzyczasie jajko wymieszać z jogurtem, dodać rozkruszoną fetę, pieprz cytrynowy i wszystko dobrze wymieszać.
Podpieczone tartaletki wyjąć z piekarnika, jeśli ciasto jest nadal wybrzuszone na środku, ugnieść je widelcem, następnie łyżką wlać do środka ok 2 łyżek sosu i dołożyć groszek i fasolkę na wierzch. Tartaletki wstawić ponownie do piekarnika i zapiekać jeszcze 15 minut aż ciasto na brzegach będzie miało mocno rumiany kolor a sos będzie ścięty.
Tartaletki wyjąć z piekarnika, posypać czarnuszką i kolendrą i podawać, najlepiej od razu, ale na zimno też dobrze smakują.
Smacznego!
świetnie wyglądają te tartaletki! poza tym nawet nie trzeba się zastanawiać czy smaczne czy nie, bo tego jestem pewna z tymi składnikami :)
OdpowiedzUsuńZjadłabym je z chęcią.
OdpowiedzUsuńsłodkie takie małe tarlaterki, muszę się chyba w takowe zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńA to wnętrze... oj, oj-chyba tez zjadłabym te 4 na raz :D
Cudne te tarteletki, świetny pomysł na śniadanko :) Pychota!
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie :) piękne zdjęcia i foremki :)
OdpowiedzUsuńCiasto francuskie mogłabym jeść i jeść... Niebezpiecznie uzależnia. ;D
OdpowiedzUsuńŁadne te tartaletki, takie wiosenne!