Leczo z cukinią i sumakiem
U mnie leczo robiła mama, w wielkim garnku, na trzy dni. Zawsze tak pięknie pachniało w kuchni, świeżymi, duszonymi pomidorami, papryką i cebulą, aromat roznosił się dosłownie wszędzie.
Postanowiłam, że tym razem to ja zrobię leczo, moje, takie, jakie ja będę chciała. I wpakuję go do słoików, żeby lato było ze mną w zimę.
Najgorsze było chyba samo krojenie. Może słowo "najgorsze" tu nie pasuje, raczej "najbardziej żmudne". Dużo tego było do pokrojenia. Okazało się, że pokroiłam też trochę za dużo cukinii i teraz muszę myśleć, co zrobić z kostkami cukinii, ale na pewno coś się wymyśli!
Samo gotowanie było przyjemnością, bo właściwie samo się robiło, a jak pachniało...Moja mama, jak przyszła z pracy, jak tylko weszła do domu, zapytała :"O, co robiłaś, że tak pachnie?" Zapach unosił się nadal, mimo, że leczo było już w słoikach i studziło się.
Nad morzem kupiłam sobie przyprawy, w tym, nieznany mi wcześniej smakowo sumak. Stwierdziłam, że dodam go do leczo i to był bardzo dobry pomysł. Leczo stało się bardzo aromatyczne, mimo, że nie dodałam sumaku dużo. Ta przyprawa jest naprawdę mocna!
Zapraszam więc Was na aromatyczne i nieziemsko pachnące wspomnienie lata...
Leczo z cukinią i sumakiem
5 słoików 520 g, 2 słoiki 800 g+ jedna porcja na obiad;)
składniki:
- 3 kg świeżych pomidorów- użyłam podłużnej odmiany, idealnej do "przetworowania"
- ok 2- 2.3 kg cukinii- nie wiem do końca ile jej dałam
- 5 dużych< naprawdę dużych> papryk- dałam 2 czerwone, zieloną, żółtą i białą
- 5 dużych cebul
- 5 dużych ząbków czosnku- czosnek dostałam od znajomych, więc normalnej wielkości ok 7-8
- szklanka liści bazylii
- 3 gałązki tymianku
- sól morska, pieprz, sumak<ok 1- 1.5 łyżeczki>, papryka wędzona ostra mielona do smaku
- oliwa z oliwek do smażenia
Pomidory oczyścić z gniazd nasiennych. Paprykę, cebulę, cukinię, czosnek i pozbawione gniazd nasiennych pomidory pokroić w kostkę. Cebulę i czosnek pokroić drobno, pozostałe warzywa mogą być pokrojone w większą kostkę.
Do naprawdę dużego garnka <ja użyłam dwóch> wlać oliwę, tak, żeby zakrywała dno. Rozgrzać, a po chwili wrzucić cebulę, smażyć ją przez ok 7 min na wolnym ogniu, aby zmiękła i nabrała złotawego koloru. Następnie wrzucić czosnek i smażyć przez chwilę. Dodać pokrojone pomidory i dusić pod przykryciem przez ok. 10 minut, aż się rozpadną. Następnie dodać paprykę i ponownie dusić pod przykryciem ok 7- 10 minut. Na samym końcu dodać cukinię i dusić do momentu, aż zmięknie- ok 20 minut.
Kiedy cukinia będzie już miękka, dopiero wtedy dodać sól, pieprz i paprykę do smaku. Przyprawić również sumakiem- z nim jednak należy postępować ostrożnie i najlepiej wsypywać go "po trochu", żeby nie przesadzić.
Posiekane niezbyt drobno liście bazylii i listki tymianku wrzucić do garnka. Wszystko wymieszać, sprawdzić smak i pogotować jeszcze 3 minuty.
Leczo przekładać do wyparzonych słoików i pasteryzować ok 15- 20 minut od zagotowania wody.
Można oczywiście zjeść porcję od razu- polecam, jako dodatek świeże pieczywo, ryż czy po prostu bez niczego: )
Smacznego!
mnie w domu jako jedynej robią leczo bez papryki-jakoś świeżej nie strawię :(
OdpowiedzUsuńAle twoje wygląda baaardzo apetycznie! :)
Co do pozostałości z cukinii-polecam placki owocowe, lub warzywne albo owsiankę!
Właśnie o placuszkach myślałam!
UsuńDzięki; *
Może kiedyś przekonasz się po paprykowego leczo, ale, jak nie lubisz, to po co się zmuszać?
Uwielbiam leczo! Moja babcia je robi zawsze na zimę i dostajemy kilka słoiczków :-) Nie ma to jak otworzyć taki słoiczek w deszczowy dzień i zaciągnąć się zapachem lata, poczuć znowu jego smak :-)
OdpowiedzUsuńlecę po składniki:)
OdpowiedzUsuńWarto!: )
UsuńNie ma to jak leczo! Wiesz, że je uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńZ cukinii? O, dużo jest możliwości! Cukiniowe placuszki, owsianka gotowana lub pieczona, ciasto, a może muffin? :D
dobry pomysł na zimowe zapasy ;) zdrowe i smaczne danie , z świeżym chlebkiem idealne !
OdpowiedzUsuńJuż wiem co zrobię z cukinią, która tak porosła w moim ogródku :) Dzięki za przepis - skorzystam :D hehe jesteś wybawieniem dla mojej cukinii :)
OdpowiedzUsuńW takim razie bardzo mi miło; )
Usuńpozdrawiam!
Haha ja również pamiętam jak moja mama gotowała wielgachny gar lecza na kilka dni. Tylko dla mnie była to udręka, bo jako dziecko go nie znosiłam i już sam zapach mnie denerwował:P Ale na szczęście z czasem przekonałam się do jego smaku i teraz nie wyobrażam sobie lata bez lecza :))
OdpowiedzUsuń