niedziela, 4 sierpnia 2013

Z cyklu poznajemy smaki wschodu: Wegetariański obiad z orientalnym akcentem.

Stir fry z makaronem ryżowym, fasolką szparagową, ogórkiem, marchewką i orzechami laskowymi




Lubię makaron ryżowy za jego super szybkie "robienie się". Wrzątek, 3 minuty i gotowe. Lubię go jeszcze za konsystencje- jest twardy i elastyczny, czyli najlepszy: ) Nienawidzę rozgotowanego makaronu, moja babcia, pomimo tego, że gotuje świetnie, zawsze rozgotuje makaron, bo uważa, że taki jest lepszy, a mnie się on kojarzy z jakąś papką i do tego ma taki "wyprany", blady kolor: ). Zresztą to samo tyczy się ryżu, kasz i wszelkich takich rzeczy, dla mnie musi wszystko być twardawe, wtedy jest pyszne.
I makaron ryżowy właśnie spełnia moje warunki, poza tym ma fajny smak, całkiem inny niż normalny makaron, który świetnie komponuje się z przeróżnymi dodatkami.
Na to danie wpadłam oczywiście w pośpiechu. Kupiłam makaron ryżowy i wtedy zaczęłam myśleć, co dalej. A, że nie chciało mi się iść do sklepu drugi raz, otworzyłam lodówkę i sprawdziłam, co takiego mogłabym w niej znaleźć. Patrzę i widzę pół lodówki zawalonej fasolką szparagową, którą dostaliśmy od mojej cioci. Pomyślałam "dobry początek". Potem to już szybko zdecydowałam się na kolejne składniki.
Najdłuższą częścią przygotowywania tego obiadu było gotowanie fasolki, więc bardzo dobrze sprawdza się, kiedy nie mamy czasu na długie siedzenie w kuchni.
A sam smak jest bardzo ciekawy, dosyć orientalny, mimo, że nie korzystałam z żadnych orientalnych inspiracji, po prostu sos sojowy i makaron ryżowy robią swoje: )
Specjalnie nie dodałam żadnego mięsa, nie miałam na nie wtedy w ogóle ochoty, mimo, że w lodówce był kurczak, którego uwielbiam. Dla mnie dzień bez mięsa wcale nie jest dniem straconym: )
Chrupiący, lekki obiad z dawką wielu witamin- nie można narzekać: )

Stir fry z makaronem ryżowym, fasolką szparagową, ogórkiem, marchewką i orzechami laskowymi
2 porcje

składniki:

- 100 g makaronu ryżowego błyskawicznego
- 300 g fasolki szparagowej zielonej
- 2 średnie marchewki
- 1 duży zielony ogórek
- 80 g orzechów laskowych
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżka sosu sojowego
- 1 łyżeczka cukru
- 1/2 łyżeczki chili w proszku
- sól, pieprz
- pół pęczka natki pietruszki
- 4 ćwiartki cytryny
- 1 łyżka oliwy z oliwek aromatyzowanej czosnkiem

Fasolkę szparagową umyć i odciąć jej końce z obu stron, jeśli jest bardzo długa przekroić na pół. W dużym garnku zagotować osoloną wodę. Do gotującej się wody wrzucić fasolkę szparagową i gotować przez ok 10 min, aż będzie miękkawa, ale nadal jędrna i chrupiąca< najlepiej próbować>.
W trakcie gotowania fasolki przygotować resztę składników.
Zagotować w czajniku wodę, zalać nią makaron ryżowy i przykryć na ok 3- 4 minuty, następnie odcedzić i odstawić.
Orzechy podprażyć na suchej patelni do zarumienienia.
Ogórka i marchewki pokroić na cieniutkie plasterki- najlepiej użyć do tego obieraczki do warzyw. Marchewkę najpierw obrać ze skórki.
Oliwę rozgrzać w woku. Wrzucić chili i pokrojony na drobniutką kosteczkę czosnek, smażyć przez chwilkę, aż zacznie pachnieć- 30 sekund. Do woka dodać makaron ryżowy, fasolkę i pokrojonego ogórka razem z marchewką, wszystko razem wymieszać i smażyć pół minuty. Następnie dolać sos sojowy, dosypać cukier, połowę orzechów, zamieszać i smażyć przez chwilkę. Doprawić solą i pieprzem. Zdjąć z ognia.
Makaron przełożyć na talerze, obsypać pozostałymi orzechami i posiekaną niezbyt drobno natką pietruszki. Na sam wierzch ułożyć ćwiartki cytryny< w trakcie jedzenia można wycisnąć z nich sok i mieć dodatkowy, wspaniały aromat: )>.
Smacznego!


                                                                          *            *           *
Wczoraj byliśmy w Słowińskim Parku Narodowym. Ale, że nie idziemy na łatwiznę, stwierdziliśmy, że się tam przejdziemy od strony morza... w rezultacie przeszłam wczoraj 20 km. Nie powiem, że nie byłam zmęczona, ale było warto... Szczerze? Nie wierzyłam, że jestem w Polsce, plaże były przepiękne, a same wydmy w parku wyglądały, jak na pustyni.
Polska jest przepiękna!










Trochę zdjęć po raz kolejny: ) tym razem z "wyprawy": )











 przykładny podróżnik...; D

Jedzenie na całodniową "przechadzkę" w 35 stopniowym upale. Ogórek+ serek śmietankowy do smarowania- uwierzcie mi, po 10 km wszystko smakuje, jak z najlepszej restauracji; D


polska pustynia: )




Warzywa Strączkowe - edycja letnia

9 komentarzy:

  1. Omnomnom. Tak zareagowałam na... kanapkę z serkiem i ogórkiem. Uwielbiam to połączenie! Najprostsze z możliwych, a świetne :D

    Co do makaronu ryżowego, lubię, lubię, choć jem go stosunkowo rzadko. Podoba mi się, że istnieje miliard i więcej nietypowych kombinacji na wykorzystanie go, tak jak tu - orzechy włoskie? Nie wpadłabym na to za Chiny. ;)

    Zazdroszczę morza! Baw się tam... jak do tej pory, albo i lepiej!

    OdpowiedzUsuń
  2. ostatnie zdjęcie mnie po prostu zauroczyło ! Genialne !:D

    OdpowiedzUsuń
  3. pyszne danie :) wygląda idealnie! zjadłabym z największą przyjemnością :D

    OdpowiedzUsuń
  4. super zdjęcia !! niezapomniane chwile ;)
    fajny , zdrowy obiad! podoba mi się ten zestaw ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. pięknie skomponowana ta sałatka, jeśli tak mogę ja nazwać. Danie bardzo fajne, na upal chyba idealne ;)
    Oj tak! Wyprawa meczy, szczególnie piaskami, już wyobrażam sobie, jak to musiało smakować :D
    Ale macie uśmiechnięte buzie-super Wam tam, przyznaj się :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kompozycja smakowa rewelacyjna, ale fotki wakacyjne przebijają wszystko :)

    Słonecznego dnia,

    A.

    OdpowiedzUsuń
  7. same smakowitości u Ciebie :) A gdzie takie ładne pustynne piaski w Polsce ??
    Zdjęcia rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń

Jest mi bardzo miło za każdym razem, kiedy wyrazisz swoją opinię: )

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...