Dyniowe leniwe
Oszalałam chyba na punkcie dyni. W tym roku zjadłam jej naprawdę dużo, a szykuję się najprawdopodobniej jeszcze jeden pyszny i nie całkiem samotny przepis:>
Nic na to nie poradzę, ale dyniowych przepisów mam dla Was jeszcze trochę, zapewniam jednak, że wszystkie są nieco bardziej inne niż klasyczne dyniowe przepisy: )
Te leniwe to takie wspomnienie dzieciństwa z moim, subiektywnym, nowym dodatkiem, z dynią po prostu: )
Moja babcia robiła klasyczne, tylko z twarogu, podawane najczęściej z masłem, cynamonem i cukrem.
Ja, wielki drewniany stół i pełna micha tych pyszności.
A że musiałam zrobić coś z zalegającym twarogiem, stwierdziłam, że tak naprawdę to wieki nie jadłam leniwych i z chęcią je zjem, ale takie trochę uwspółcześnione, zmodyfikowane. Puree z dyni mam teraz praktycznie cały czas pod ręką, więc nie zastanawiałam się długo: )
Najbardziej rozbroił mnie ich kolor, z którym nawet mój aparat nie potrafił sobie zbytnio poradzić: D Mają intensywnie żółto- pomarańczowy odcień i sprawiają, że nawet patrząc na nie poprawia nam się humor: )
Robienie ich dla siebie sprawia radość, bo można powspominać czasy wielkiego drewnianego stołu, ale robione ich dla przyjaciół sprawia jeszcze większą frajdę: )
Dyniowe leniwe
3 średnie porcje- wychodzi ich dużo, ale są małe
składniki:
- 250 g twarogu półtłustego
- 200 g puree dyniowego
- 1 jajko
- 100 g+ trochę do podsypywania mąki żytniej
- 1/2 łyżeczki dyniowej przyprawy
Białko oddzielić od żółtka. Białko ubić na sztywną pianę z dodatkiem szczypty soli.
Twaróg rozgnieść dobrze widelcem lub praską do ziemniaków. Dodać puree z dyni i dobrze wymieszać. Następnie dodać najpierw żółtko- wymieszać, potem białka i delikatnie połączyć z masą.
Do masy dodać mąkę z przyprawą i dobrze wymieszać.
Z ciasta wałkować długie wałki o średnicy ok 1- 1.5 cm, Każdy wałek pokroić na małe kluseczki.
Do gotującej, osolonej wody dodawać leniwe i gotować tylko do wypłynięcia- trwa to dosyć krótko.
Leniwe wyłowić z wody łyżką cedzakową i podawać z ulubionymi dodatkami- u mnie syrop dyniowy: )
Smacznego!
ależ apetyczne fotografie!
OdpowiedzUsuńty oszalałaś na punkcie dyni, a ja chyba oszaleję na punkcie twoich świetnych przepisów -na prawdę ;D
OdpowiedzUsuńdyniowe leniwe *-* już od dawna chcę je zrobić, tylko muszę się w dynię wyposażyć ;)
Ach, dziękuję; *
UsuńWyglądają idealnie w kształcie i kolorze!
OdpowiedzUsuńAle super pomysł! Uwielbiam leniwe. :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię wszelkie modernizacje z dynią w tle. Twoje leniwe wyglądają świetnie, kolor idealny - dyniowy :) Przez to, że dynia jest mało inwazyjna w smaku, mam wrażenie, że można "wpleść" ją do każdej potrawy i deseru :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń