czwartek, 30 maja 2013

Sezon w pełni, więc nie można obejść się bez..

Kruche ciasto z rabarbarem, ananasem i kruszonką ...Rabarbaru! Nie wiem dlaczego wcześniej nie doceniałam tych jędrnych czerwono- zielonych łodyg o kwaskowatym smaku. Być może dlatego, że z rabarbarem nie miałam do czynienia za wiele, a moja mama zawsze powtarzała, że jest kwaśny i na pewno nie będzie mi smakował. Nic bardziej mylnego... Rabarbar jest pyszny, soczysty...

niedziela, 26 maja 2013

Róże dla mamy.

Tort różany Dzień mamy trzeba uczcić. Bardziej lub mniej skromnie, ale trzeba. To one rozpoczęły kształtowanie naszego charakteru, osobowości i tego, jak dzisiaj widzą nas inni. Są ważne, bardzo ważne. Oczywiście, gdybym mogła, piekłabym jej torty codziennie, bo uwielbiam to robić. Jest z nimi czasem trochę roboty, ale efekt końcowy zawsze zachwyca, to w końcu...

piątek, 24 maja 2013

Z cyklu: poznajemy smaki wschodu. Orzeźwienie na obiad.

Kurczak cytrynowo- miętowy z paprykowym kuskusem z pieczarkami i orzechami laskowymi  Pogoda nas ostatnio nie rozpieszcza. Na śląsku jest teraz mniej więcej po 10 stopni, więc niezbyt adekwatnie do miesiąca, ale chyba wszyscy zdążyliśmy się już przyzwyczaić do faktu, że skoro w kwietniu można spodziewać się śniegu to dosyć niska temperatura w maju nikogo już nie...

poniedziałek, 20 maja 2013

"Śniadanie dla mistrzów"

Omlet z papryką, pomidorem wiśniowym i natką pietruszki




Temat na maj brzmiał "Śniadanie u Tiffany'ego. Od razu myśląc od takim śniadaniu ma się przed oczami Audrey Hepburn w małej czarnej, wyciągającej z papierowej torebki croissatna i popijającej kawę z papierowego kubka. Jednak w poszukiwaniu tego oczekiwanego przepisu na to właśnie śniadanie, pośród mnóstwa artykułów dotyczących filmu i tego, co kojarzy się tematem głównym gazety, nie znalazłam maślanych rogalików i kawy z mlekiem, a ten omlet, z dużym tytułem "Śniadanie dla mistrzów".
Byłam na początku trochę rozczarowana mówiąc szczerze, tylko omlet?
Jednak pierwsze wrażenie często okazuje się być mylne, więc zdecydowałam, że spróbuję.
I dobrze zrobiłam. Omlety, dla fanów jajek, już same w sobie są dobre, bo są z jajek: ) A z dodatkiem przeróżnych warzyw, owoców, przypraw, ziół(....) stają się jeszcze lepsze.
Ten omlet jest wyrazisty w smaku za sprawą rzecz jasna przypraw, a pomidor i papryka nadają mu przyjemnie słodkawego aromatu, który świetnie łączy się z chilli.
Duża "szczypta" natki powoduje, że jej zielony kolor nie tylko ładnie kontrastuje z czerwienią pomidora i papryki, ale dodaje świeżego aromatu prosto z ogródka: )
Myślę, że nawet Audrey Hepburn nie pogardziłaby takim śniadaniem: )

Omlet z pomidorem wiśniowym, czerwoną papryką i natką pietruszki
1 porcja

składniki:

- 2 duże lub 3 małe jajka
- ok 1/4 czerwonej papryki
- 1 mały pomidor wiśniowy
- sól, pieprz, kminek, chilli w proszku
- oliwa do smażenia
- pół szklanki liści natki pietruszki< jak na jeden omlet ja dałam dosyć sporo, można dać mniej: )>

W misce rozkłócić jajka. Teraz czas na przyprawy, zostawiam Wam proporcje do indywidualnego ustalenia, w końcu jeden lubi bardziej ostre, drugi mniej: )
 Do jajek dodać pokrojoną w kotkę paprykę. Pomidora przekroić na pół, wydrążyć miąższ i pokroić na drobną kostkę. Natkę posiekać drobno.
Patelnię o śr. 23 cm rozgrzać z jedną łyżką oliwy, następnie masę jajeczną wylać na patelnie i rozprowadzić po całej jej powierzchni. Odczekać chwilę i dodać pomidora< może się okazać, że nie będzie Wam potrzebny cały, ilość zależy od upodobań i od tego czy pomidor był większy niż mój: )> oraz połowę posiekanej natki. Smażyć omlet ok 2- 3 min na dosyć dużym ogniu aż się zetnie i nie będzie płynny. Następnie złożyć go na pół, smażyć jeszcze przez chwilę, aż nabierze złotego koloru, zdjąć z patelni i położyć na papierowy ręcznik. Chwilę potem pokroić na trójkąty, ułożyć na talerzu i posypać pozostałą ilością natki.
Smacznego!

* Pan kucharz radzi, aby omlet jeść z chrupiącą bagietką lub sałatką z pomidorów. Ja wolałam skupić się tylko na nim: )










sobota, 18 maja 2013

Zebra na ciasteczkach

Chrupiące ciasteczka waniliowo- kakaowe Istnieje wiele przepisów na te ciasteczka. W tradycyjnej formie przyjmują one wzór spiralek lub, jak, kto woli ślimaczków. Ja jednak zaczęłam szperać w internecie w nadziei, że znajdę jakiś fajny przepis na ciasteczka, niekoniecznie na te, po prostu chciałam upiec ciasteczka, które miały być prezentem na podziękowanie. Przepisów...

środa, 15 maja 2013

Czerwony zawrót głowy

Babka morelowo- żurawinowo- kakaowa Właśnie skończyłam oglądać kolejny odcinek różowej, świecącej i błyszczącej "Kuchni Nigelli". Pomimo tego, że czasem Nigella ociera się o pewnego rodzaju kicz, który nie jest niczym złym, powiedziałabym raczej trochę niemodnym wyrazem kuchennej fascynacji, jej opowiadanie o kuchni i sam wygląd tego, jak gotuje sprawia, że nabieram...